poniedziałek, 31 października 2011

Afgański kożuch




Cześć, dziś w końcu było na tyle ciepło, że mogłam założyć mój nowy nabytek: kamizelkę z futrem afgańskich baranów. Czekoladowy brąz kożucha haftowanego w etniczne wzory przełamałam ciepłym pomarańczem koszulki i beżem kapleusza, przywiezionego z Paryża. Więcej na temat vintage'owych zakupów w stolicy Francji napisze w następnym poście... Niektóre rzeczy muszę doprowadzić do stanu używalności:P

5 komentarzy:

  1. szalenie podoba mi się ten zestaw! bardzo ładnie w nim wyglądasz! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kamizelka genialna. w ogóle ten zestaw ma super charakter! chętnie zajrzę tu ponownie.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. super super super super :)


    zapraszam do obserwowania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również bardzo mi się podoba! Widać, że masz ciągotki do mody lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Zapowiada się świetny blog:-)

    OdpowiedzUsuń