Hej, kolejny raz stylizacja na lata 80', tym razem chciałam wam pokazać mój długi sweter w musztardowo ślimakowy deseń. Kupiłam ten sweter wieki temu, ale dopiero ostatnio, po odpruciu ogromych poduszek ostatecznie się do niego przekonałam. Wzór jest duży i rzucający się w oczy dlatego postawiłam na prosty biały t shirt i czarne spodnie i torebkę z grzbietem krokodyla.
świetny sweter!
OdpowiedzUsuńna pewno sweter jest bardzo efektowny, acz jednocześnie szalenie zobowiązujący ;)
OdpowiedzUsuńleżę i kwiczę!!!! toż to cudo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńboski sweter :)
OdpowiedzUsuńolabooga! Sweter przepiękny jest<3
OdpowiedzUsuńJezu kochany jaki boski sweter!!!! Zakochalam sie! JAk Ci sie znudzi to ja sie pierwsza zglaszam, zeby sie nim zaopiekowac :P
OdpowiedzUsuńPiekny jest! zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w tym zestawie.
OdpowiedzUsuńten sweter - mistrzowstwo. No ale przede wszystkim pasuje Ci - ja bym wyglądała, jak zmora :D. I myślę, że skorzystał na odpruciu poduszek. Nabrał trochę linii "kropli wody", która była jedną z modnych w latach 60 :D
OdpowiedzUsuńWow sweter jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńCudo!
Ja też ostatnio pokochałam musztardowego wełniaka :)
super ten sweter ;))
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ciekawy styl! Spodobał mi się twój blog:)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych.