niedziela, 15 stycznia 2012

Futro

 





Nie wiem jak u Was, ale w Krakowie nareszcie mamy zimę... W końcu mogłam wyjąć swoje królicze futro i z czystym sumieniem wyjść nie narażając się na pytania o moją rosyjską duszę ;) Do futra założyłam beżowy kapelusz i krokodylową torbę. Pod spodem mam bluzkę w delikatne zielone paski z wielką kokardą i wieeeelkimi poduszkami, które najprawdopodobniej wytnę żeby nie wyglądać jak Marit Bjoergen... Wszystko oprócz spodni to vintage.

9 komentarzy:

  1. Super! Futro fajne bo inne (nie takie klasyczne). Bardzo ładny kapelusz i do twarzy Ci w nim!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo, bardzo udana stylizacja, piękna koszula i świetne zdjęcia! Pozdrawiam i zapraszam do siebie. Może poobserwujemy? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wyglądasz bajecznie :) świetne futro :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zakochałam się w Twoim stylu! Umiejętnie łączysz ze sobą różne style i jestem pod wrażeniem!


    JadoreCeStyle

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi się jak kombinujesz....mimo, że to co zdążyłam u Ciebie zobaczyć to dla mnie w większości bardziej przebranie niż ubranie to mimo wszystko przyjemnie to wygląda. Lubię freaków:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Och jakiz koszul! Lubie bardzo :)) I fiter tez fajny. I zdjecia sniegowe mi ie strasznie podobaja :)

    OdpowiedzUsuń