Za oknem wiosna... w końcu!!! Zatem nie pozostaje mi nic innego jak tylko zapakować książkę, założyć żółtą, kanarkową koszulę, przeciwsłoneczne okulary i wybrać się w plener :) Prosto, wygodnie i nareszcie ciepło :P
Dorzucam jeszcze zdjęcie mojej nowej zdobyczy: czarno-biały kombinezon z lat 70', jest naprawdę cudny :)
Owszem kombinezon jest (prze)cudny i... kapelusz pasuje tu idealnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
genialna koszula <3 i kapelusz czad!
OdpowiedzUsuńbuzi buzi
boski kombinezon!
OdpowiedzUsuńcudowna stylizacja! :)
OdpowiedzUsuńbardzo ale to bardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie do siebie:)