niedziela, 18 marca 2012

Nareszcie słońce




Za oknem wiosna... w końcu!!! Zatem nie pozostaje mi nic innego jak tylko zapakować książkę, założyć żółtą, kanarkową koszulę, przeciwsłoneczne okulary i wybrać się w plener :) Prosto, wygodnie i nareszcie ciepło :P
Dorzucam jeszcze zdjęcie mojej nowej zdobyczy: czarno-biały kombinezon z lat 70', jest naprawdę cudny :)

5 komentarzy:

  1. Owszem kombinezon jest (prze)cudny i... kapelusz pasuje tu idealnie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. genialna koszula <3 i kapelusz czad!

    buzi buzi

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ale to bardzo mi sie podoba.

    zapraszam na rozdanie do siebie:)

    OdpowiedzUsuń