Przyszła wiosna, futrzany płaszczyk wymieniłam na miętową marynarkę Valentino, a grube swetry na haftowane bluzeczki. Tylko z beretem ciągle nie mogę się rozstać... Chyba głównie dlatego, że ciągle wieje :P
Twoje zestawy są po prostu urzekające i zupełnie inne niż wszystkie - miło się na nie patrzy jak nic :) Miętowa marynarka jest wyśmienita, świetnie komponuje się z malinowym (i co najważniejsze praktycznym na wiatr) beretem :)) Dodaje do obserwowanych i pozdrawiam :))
Idealna jest ta marynarka, piękny kolor i krój :)
OdpowiedzUsuńpiękna marynarka :)
OdpowiedzUsuńMarynarka jest cudowna. To, co pod marynarką również mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńTwoje zestawy są po prostu urzekające i zupełnie inne niż wszystkie - miło się na nie patrzy jak nic :)
OdpowiedzUsuńMiętowa marynarka jest wyśmienita, świetnie komponuje się z malinowym (i co najważniejsze praktycznym na wiatr) beretem :))
Dodaje do obserwowanych i pozdrawiam :))
fajnie wyglądasz! piękna marynarka!
OdpowiedzUsuńŚwietna marynarka i naszyjnik;)
OdpowiedzUsuńpiekne kolory!
OdpowiedzUsuń